Słów kilka o potyczkach z cycuchami (cz.1)


Kiedy już ten wspaniały, kochany, wymarzony, piękny i cudowny dzidziuś pojawi się na świecie trzeba go wykarmić. Piersią czy butelką – oto jest pytanie. Oczywiście my również propagujemy karmienie piersią, gdyż nie ma nic lepszego jak mleko matki. Jednak różne są mamy i różne są dzieci. Dziecko nie ma zbyt wielkiego wyboru, to mama decyduje. Przynajmniej w tych pierwszych dniach życia :) Zachęcamy do spróbowania karmienia piersią nawet jeśli myślisz, że to nie dla Ciebie. Nie potępiamy jednak tych mam, które z różnych przyczyn zdecydowały się na mleko modyfikowane. To osobisty wybór. Czy zdecydowałaś się na pierś czy na butelkę pojawia się pytanie ile i jak często. Co mądra książka to inny przepis. Twoim idealnym przepisem niech będzie jednak Twoja intuicja.

Można karmić na żądanie – dzidziuś to bardzo mądre stworzenie i nie da się zagłodzić, także nie martw się, że nie będziesz wiedziała kiedy jest głodny. Można również karmić bardzo regularnie, wg schematu, co pozwala na wyregulowanie maluszka, jego czasu jedzenia, snu, zabawy. Wszystko zależy od tego jaka jest mama :) Ja ze swojego doświadczenia wiem, że regularność jest absolutnie nie dla mnie, nie potrafię planować. Jednak są dziewczyny, które karmią schematem co 3-4 godziny i póki co, żadne maluszki nie poskarżyły się na głód. Pięknie nam rosną na dumę rodziców.
Jak długo powinno dziecko jeść z piersi. 10, 20, 30 minut?? Nie mam zielonego pojęcia. Niektóre dzieci są zachłanne i szybciutko się najadają. Inne to leniuszki – 5 łyków i chwila snu, znów 5 łyków i znów chwila snu. Takim leniuszkom jak łatwo się domyślić jedzenie zajmie duuużo więcej czasu. Próbuj głaskać po policzku, po nóżkach, wyciągać sutka i podawać na nowo. Każdy sposób jest dobry jeśli jest skuteczny.
Z jednej piersi czy z dwóch podczas jednego karmienia??? Wszystko zależy od Ciebie, ale jeszcze bardziej od maleństwa. Dzidziuś potrzebuje się najeść. Czasem może mu nie wystarczyć z jednej piersi, a może też nie mieć dłużej siły jej ssać. Szczególnie jeśli masz duże piersi, kanaliki są rozłożone na większej powierzchni i malec musi włożyć dużo więcej siły w wyciągnięcie tego mleczka, niż przy piersiach mniejszych, gdzie mleczko jest bardziej skumulowane. Jeśli wystarcza mu z jednej piersi, widzisz, że jest najedzony, przestaje pić, to drugą pierś zostaw na kolejne karmienie. Dobrym sposobem jest zakładanie gumki (takiej zwykłej do włosów) na nadgarstek. Karmiłaś prawą piersią, zakładasz na prawą rękę - dzięki temu zawsze będziesz wiedziała, od której piersi rozpocząć kolejne karmienie :)
Jeśli karmisz mlekiem modyfikowanym to jednym z problemów, może być problem portfela ;) Natomiast jeśli karmisz piersią to czasem pojawiają się schody. I to jest dopiero problem :) ale nic się nie martw – matki wariatki postarają się Tobie pomóc. Bądź świadoma, że nie ma czegoś takiego jak niepełnowartościowy pokarm. W Twoich piersiach jest najlepsze co możesz dać dzidziusiowi!!! Jeśli jednak nie chcesz stracić zębów, włosów, paznokci, a przez to też chęci do życia to zadbaj o odpowiednią dietę. Zdrowo, zdrowo i jeszcze raz smacznie :)
Teraz powinnam napisać bez przypraw, bez kapusty, fasoli, smażenia, itp. Oczywiście możesz jeść codziennie przez kilka miesięcy gotowanego kurczaka, tylko po co? Powolutku i ze spokojem wprowadzaj do swojej diety wszystkie produkty. Tak, tak – WSZYSTKIE. Obserwuj swojego robaczka, a będziesz wiedziała co mu szkodzi, a co nie. Nie wszystkie dzieci reagują tak samo. Niektóre po zupie kalafiorowej będą miały wzdęcia, inne będą uśmiechnięte i spokojne. Niestety to nie zależy od koloru włosów, oczu ani miesiąca w którym się urodziły. Więc musisz próbować i obserwować. Maluch da Ci wyraźnie znać jeśli coś mu nie będzie pasowało w Twojej diecie. Oczywiście nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Pizza na obiad, a na kolację hamburger z colą to też nie jest dobry wybór, ale możesz spróbować usmażyć tego kurczaka, zjeść sałatkę z odrobiną groszku czy surówkę z kapusty.
A jak to jest z popularną ostatnimi czasy wśród dzieci skazą białkową, nietolerancją białka. Już w szpitalu lub na pierwszej wizycie patronażowej u pediatry możesz usłyszeć – proszę ograniczyć nabiał, nie pić mleka, nie jeść serów, jajek. I znów moje pytanie brzmi: dlaczego??? Wychodzimy z założenia, że ten dzidziuś, którego mamy na rękach jest nie tylko śliczny, ale też zdrowy i jeśli nie daje Ci wyraźnych znaków w postaci różnego rodzaju wysypek itp. to nie ma potrzeby ograniczania nabiału. 
Jeśli maluszek ssie nerwowo pierś, co chwilę ją wypluwa, szarpie powodów może być kilka. 
  • Czasem dzidziusiowi przeszkadzają też bodźce z zewnątrz, szczególnie, gdy już ma kilka tygodni i zaczyna je dostrzegać. Karmienie to coś bardzo intymnego. Zapewnij taką właśnie atmosferę sobie i maleństwu. Cisza i przytłumione światło mogą być rozwiązaniem problemu. Warto też znaleźć w domu miejsce, w którym w miarę możliwości zawsze będziesz karmić. Maluch się opatrzy i znudzi tą okolicą, a wtedy w czasie karmienia nie będzie się aż tak rozglądał na boki, a co ważniejsze będzie wiedział, że tutaj w tym miejscu należy skupić się na jedzonku :)
  • Może już się najadł i ma tylko potrzebę ssania. Czasem smok załatwia sprawę...
  • Może przeszkadza mu zalegające w żołądku powietrze? Podnieś maleństwo pionowo, poklep po jego małej, słodkiej dupce, pogłaszcz po pleckach no i nie zapomnij pocałować :) Jest duża szansa, że kiedy mu się odbije znów chętnie i ładnie chwyci pierś.
  • Zajrzyj też w pieluszkę - jest wiele dzieci, które bardzo lubią jednocześnie jeść i robić kupkę :)))) a jak wiadomo z niespodzianką między nóżkami wcale nie jest mu wygodnie.
  • Może niewłaściwa technika jedzenia? (o właściwej technice przeczytasz tutaj)
  • Może za mało pokarmu? Spróbuj z drugiej piersi. Może to kryzys laktacyjny? Więcej na ten temat znajdziesz tutaj.
Niestety takie nerwowe ssanie piersi może również oznaczać, że maluch sam próbuje odstawiać się od piersi. Szczególnie jeśli wcześniej poznał smak butelki, z której łatwo leci. Są jednak dzieci, które cały dzień piją z piersi, a wieczorem są już tak zmęczone całym dniem, miały tyle wrażeń, że nie są w stanie najeść się z piersi. Niektóre mamy dokarmiają dzieci tylko na noc butlą i również robią to z powodzeniem. Jest to jednak o tyle ryzykowna metoda, że dziecko może samo postanowić nie chcieć więcej pić z cycusia, co sprawi mamusi wielką przykrość...
Nie ma niestety złotego środka, ale metodą prób i błędów zrozumiesz swoje maleństwo.

Alka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz