Eko mama

Na pewno słyszałyście o Reni Jusis. Na pewno macie niezły ubaw z tego, że w roku 2012 ktoś używa tetry, pierze w jakichś orzechach, nie używa w domu Cifa i smaruje się dziwnymi świństwami zamiast używać wypasionych kosmetyków. Też kiedyś się z tego śmiałam. Zanim zaszłam w ciążę pewnie Ekowariactwa już wprowadzałam w życie z racji studiów. Wszystko zaczęło się od prezentacji o ftalanach, którą robiłam na zaliczenie przedmiotu „polimery”. Zszokowało mnie to, jak wiele trujących substancji znajduje się w naszym otoczeniu i zaczęłam się zastanawiać, czy naprawdę nie można uniknąć choć części z nich. Postanowiłam wtedy, że jak tylko będę w ciąży zrezygnuję z lakierów do paznokci, lakierów do włosów i żeli do kąpieli. Niespodziewana ciąża pojawiła dość szybko i plan zaczęłam wprowadzać w życie, tym bardziej, że to mógł być chłopiec, a ftalany szczególnie szkodzą chłopcom (niepłodność). Wszystko działo się po kolei. Najpierw te nieszczęsne lakiery, a później stopniowo eliminowałam chemię w domu, większość kosmetyków, zrezygnowałam z pampersów, chusteczek nawilżanych( były przypadki sklejenia warg sromowych u dziewczynek, co powiedziała mi ginekolog), z kosmetyków „popularnych” dla dzieci itd. Nie będę Was zanudzać toksykologią, można wszystko znaleźć w Internecie. Pamiętajmy tylko, że wszystko jest trucizną i nic trucizną nie jest, wszystko zależy od dawki.
Pozostałe aspekty tak zwanego „naturalnego rodzicielstwa” były mi raczej obce. Nie chciałam spać razem z dzieckiem, nie chciałam rezygnować z wózka i nie chciałam karmić tylko i wyłącznie piersią(pomijając podawanie swojego mleka w butelce). Życie jak zwykle dało mi kolejną lekcję pokory , bo synuś mój najukochańszy nie toleruje kompletnie łóżeczka, wózka, fotelika samochodowego, niczego gumowego w buzi . To syn nauczył mnie być naturalnym rodzicem na 100 % i bardzo się z tego cieszę. Noszę go na rękach i w chuście tyle, ile tylko on potrzebuje, śpimy sobie w łóżku wspólnie całą rodziną i przytulamy się, kochamy i myślę, że każdego dnia wiele się od siebie nawzajem uczymy. Czy mogę Was przekonać, że tak trzeba? Czy sens ma opowiadanie o życiu powoli, o docenianiu każdej chwili, o uważnemu patrzeniu w głąb siebie? Czy powinnam wysilać się na tłumaczenie czym jest medytacja, „slow life”, może nawet buddyzm ? Moim zdaniem NIE! Nikt jeszcze nikogo nie przekonał. Każda z nas jest inna, mamy inne dzieci, jesteśmy na innym etapie w życiu. Chciałam się tylko Wam powiedzieć, że znacie jedną Ekomamę i jest to dokładnie taka sama mama jak Wy, bo ma takie same wątpliwości, ciężkie chwile, rozterki. Uczmy nasze dzieci tolerancji, będąc tolerancyjnym wobec siebie. Nie oceniajmy się, nie mówmy, że jakaś matka to kretynka, bo sadza dziecko niesiedzące i stawia niestojące. Nie mówmy też, że wszystkie Ekomamy to świruski i oszołomki, nie mówmy, że dawanie słoików jest dobre, albo złe, że ktoś kocha swoje dziecko, albo nie dorósł do macierzyństwa. Skupmy się na sobie Buziaki

Poniżej moje sprawdzone przepisy(jakby ktoś chciał spróbować). Przy okazji nieźle można zaoszczędzić


PIELĘGNACJA DZIECKA


Zamiast chusteczek:

Potrzebne:
-myjki bawełniane
-żel do kąpieli niemowląt Babydream z Rossmana(może być szare mydło starte na tarce)
-olejek z drzewa herbacianego
-woda
-pudełeczko zamykane Tupperware(może być takie na chusteczki dla niemowląt)

Do pudełeczka wlewam pół szklanki wody, trochę żelu do mycia, kilka kropel olejku, wkładam 8 myjek. Myjki chłoną wodę, zamykam pudełeczko i gotowe !

Do kąpieli:

Wszelakie płyny Babydream z Rossmana mają super skład i niewiele kosztują.

Zamiast pampersów:

Otulacze typu Pull i tetra. Okazało się, że kremy na odparzenia nie są w ogóle potrzebne. Ewentualnie Tormentiol (w aptece).

Na ciemieniuszkę i zmiany skórne:

Olejek arganowy.

PIELĘGNACJA MAMY


Twarz

Mycie twarzy wieczorem metodą OCM.


Potrzebne:
-Olej rycynowy
-oliwka dla niemowląt Hipp
-olejek arganowy
-ściereczka z mikrofibry


Mieszam w małym pojemniczku olejek rycynowy 10%, olejek Kipp 70%, olejek arganowy 20%.Mieszaninę olejków nakładam na twarz każdego wieczora(bez wcześniejszego demakijażu), masując twarz. Moczę ściereczkę w ciepłej wodzie i przykładam do twarzy. Gdy ściereczka wystygnie, przecieram buzię. Cały zabieg przeprowadzam około 3 razy. Na koniec płuczę tarz zimną wodą i smaruję odrobiną olejku arganowego.



Poranna toaleta.

Rano myję twarz tylko zimną wodą i smaruję odrobiną olejku z róży. Na olejek daję kroplę żelu hialuronowego z alantoiną i B5. Na to makijaż.


Ciało

-Mycie ciała mydłem Aleppo(polecam)
-Szczotkowanie co wieczór całego ciała szczotką po kapieli
-Po szczotkowaniu olejek z Alterry (Rossman) lub olejek migdałowy
-Peeling raz w tygodniu: cukier, oliwa z oliwek, sok z cytryny

Włosy

Jeśli chodzi o włosy to jednej receptury dla wszystkich nie ma. Trzeba eksperymentować.
Unikam SLS , parafiny, silikonów w szamponach i odzywkach. Polecam odżywki Alterra(znowu tanio ).
Bardzo ważne jest regularnie raz w tygodniu olejować włosy.
Dobór oleju to kwestia indywidualna. Najlepszy dla włosów zazwyczaj jest olejek kokosowy. Wiadomo, że nierafinowany i z pierwszego tłoczenia najlepszy. Smarujemy całe włosy i skórę głowy (nie przesadzamy z ilością oleju). Idziemy spać i rano myjemy głowę. Naprawdę polecam !


DOM

Uniwersalny płyn:

-2 łyżki boraksu
-2 łyżki octu
-1 łyżka sody oczyszczonej
-litr wody
-olejek z drzewa herbacianego


Płyn w spryskiwaczu i myję tym kuchnię całą i łazienkę całą. W razie większych zabrudzeń np. prysznic, sypię sodę oczyszczoną na plamy , spryskuję uniwersalnym płynem i po paru minutach szoruję.

Płyn do prania:

-3 łyżki sody oczyszczonej
-1 szklanka płatków mydlanych
- kilka kropel olejku (ja daję lawendowy)
-ok. 3 litry wody gorącej
-4 łyzki boraksu


Wlewam wszystko do pojemnika po żelu di prania Persil i mieszam. Na początku płyn jest żółty i rzadki , z czasem gęstnieje i robi się biały. Można dodatkowo przecedzić przez sitko po upływie ok. 1 godziny.Na drugi dzień otrzymujemy biały gęsty żel.
Taki żel nadaje się do prania ręczników, dziecięcych ubranek, bielizny termoaktywnej , ubrań outdoorowych. Do tego typu prania nie dodaje się płynu do płukania.
Używam tego żelu również do mycia podłogi i innych powierzchni typu drzwi, klamki.

Płyn do prania pieluch:
Pieluch nie należy prać w płatkach mydlanych, żelach.
Pieluszki raz w miesiącu piorę w 90 st w żelu o składzie:

-proszek do prania
-kwasek cytrynowy.

Odstraszacz moli:

Kilka kropel olejku lawendowego w spryskiwaczu z wodą. Używam podczas prasowania.

Odstraszacz komarów:

Skropienie się rozcieńczonym sokiem z cytryny lub pomarańczy.

Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie itd. :P
Martyna

22 komentarze:

  1. a słyszałaś, że te płyny BabyDream z Rossmana mają bakterie? http://zwyczajnamama.blogspot.com/2012/10/bakterie-w-pynie-dla-dzieci-babydream-z.html

    OdpowiedzUsuń
  2. O! a my z synem,z racji alergii na wszelka chemia uzywamy emolium do kapieli i jako balsam;)na wszelkie plamy dziala tez u mnie...proszek do pieczenia;)zastanawiam sie co bedzie ,jak bede musiala zaczac stosowac krem na zmarszczki,bo nawet zwyklego stosowac nie moge;)chyba sie zestarzeje z modna ostatnio godnoscia:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja lubię takie artykuły! Potem mam maskarę w głowie. Ale to dobrze mi zrobi. Ostrożności nigdy za wiele. Jeśli chodzi o porady to pewnie skorzystam z wielu z nich. Co do chustonoszenia, spania z dzieckiem i karmienia piersią jestem na TAK! Natomiast w pozostałych kwestiach nie dałam rady. Choć będąc w ciąży miałam ambitne plany. Chciałam żyć bardziej eko. Moje starania ograniczyły się do tego, że nie kupuję bez uprzedniego przeczytania składu produktu. Nie eksperymentuję z kosmetykami i jedzeniem. Tylko te lakiery do paznokci mnie załamały. Teraz to mam o czym myśleć. Pozdrawiam.

    P.S.
    Świetny artykuł:)
    Będę obserwować bloga;)

    Zapraszam do mnie:
    http://www.sluchajmamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Żel do kąpieli jako środek nawilżający do chusteczek? Bez spłukiwania? Ja bym nie ryzykowała.

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie nurtuję pytanie jaką eko mamy wybierają edukację dla swoich pociech ? ;)
    Tutaj jest parę słow o edukacji domowej :

    http://zielonawisnia.bloog.pl/

    POzdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj. Czytając twoją notkę, dokładnie jakbym widziała siebie. Ja jednak po urodzeniu synka zaczęłam interesować się naturalnym rodzicielstwem. Jak przeczytałam co znajduje się w pampersach to złapałam się za głowę. Super blog, nap ewno będę zaglądać. Zapraszam również do mnie. Pozdrawiam
    http://upamietniamchwile.blogspot.nl/

    OdpowiedzUsuń
  7. ja się tam z Reni Jusis nie śmieję ;) sama prałam w orzechach :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję...bo Pan doktor w TVN powiedział...bo w telewizji powiedzieli i dzięki takiej głupocie i prostocie co po niektórzy śmieją się z Reni,czy nie zastanawiające jest to,że np.osoby znane osoby,z telewizji itd.częściej chorują na raka???? a czemu ano właśnie dla tego,że stać ich na te nowości,które są zanieczyszczone,kremy,mydła pachnące itp....GRATULUJĘ dziewczyny używajcie pampersów,kupujcie jak najwięcej tych wszystkich PACHNĄCYCH mydełek dla dziecka i dla siebie a i zapomniałabym jeszcze SZCZEPCIE siebie i swoje dzieciaczki bo to bardzo zdrowo...ŻENADA ,i nie zapominajcie dalej śmiać się z takich ludzi jak Reni...

    OdpowiedzUsuń
  9. Pranie w orzechach nie takie straszne, ale tery bym nie użyła.

    OdpowiedzUsuń
  10. moja pielęgnacja dzidziusia: do kąpieli mydło alleppo 5%, olejek migdałowy zamiast oliwki, na pupę olejek kokosowy lub masło shea bez dodatku olejków eterycznych (moga uczulać). Ja zamiast kremów używam olejku jojoba zamiennie z arganowym, a do mycia twarzy i pod prysznic wszelkie mydełka naturalne na bazie oliwy z oliwek lub też alleppo. Mam tłustą cerę, a pomimo tego jej stan się poprawił, oczyściła się, nie mam zatkanych porów, ani nie przetłuszcza się jak dawniej. Do tego stosuję naturalne kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  11. połowę rzeczy które używasz mam:) Może będę eko mamą skoro i OCM i Aleppo i olejki naturalne posiadam ")

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zamiast chusteczek nawilżanych używałam ciepłego rumianku, a ciemieniuchę (zdarzyła się raz u syna) smarowałam linomagiem, a po godzince synka kąpałam, mydełko "bobas" Wszystko zeszło. Do prania płatki mydlane i zawsze na gotowanie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też zrobiłam się eko po urodzeniu dziecka nigdy nie używałam wynalazków do kąpania i pielęgnacji córci tylko olej ze słodkich migdałów i szare mydło. Jak powiedziałam w przychodni w czym kąpię dziecko to patrzyli na mnie jak na wariatkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Co do eko. Może nie jest to eko, ale łaczy sie ze zdrowym stylem życia. EJ spójrzcie na ta stronke : www.bajkotwory.pl. Dzieciaki moga tutaj tworzyc wlasne bajki i podkladac glosy- naprawde niesamowie. Moi chłopcy nie chca od tego odejśc. Wydaje mi sie ze jest to bardzo kreatywna zabawa. co sadzicie?? trzeba pamietac zeby dziecaiki nie spedzaly zbyt duzo czasu przy komputerze i tu wlasnie ten zdrowy tryb zycia.. chlopcy chca dostac pakiet na swieta z nieograniczonym dostepem do portalu. Co sadzicie? Chyba fajny pomysl/....

    OdpowiedzUsuń
  15. Wybierz się do psychologa, a najlepiej psychiatry.
    XXI wiek - tetra?
    Spanie w trójke? Kochacie się? We troje to już conajmniej trójkąt,alo bo i pedofilia.
    Cytuję: "Skupmy się na sobie" co za egoistra z Ciebie idziesz na łatwiznę zamiast na dobru dziecka. Chcesz miec łatwo, spanie razem - nie trzeba stawać do dziecka.
    Może jeszcze się nie przyznajesz i dajesz dziesku słoiczki gerbera ze zgniłych i spleśniałych pomidorów od mojej siostry z dodatkiem węglanu sodu lub witaminą C przewidzianą dla 3-go dziecka.
    Może jeszcze niech twoje dziesko żuje korzeń irysa jako środek przeciw bólowy bo jedna znajoma eko-mama to poleca jako naturalne i niesuteczne.
    Ale z jednym musze się z Tobą zgodzić: "Nikt jeszcze nikogo nie przekonał. Każda z Was jest inna, mamy inne dzieci, jesteśmy na innym etapie w życiu". No właśnie i na innym poziomie intelektulanym, wierzączym reklamom, nie czytającym ulotek i sprawdzającym możliwych powikłań.
    Dziwisz się że dziecko nie chce siedzieć w foteliku w samochodzie? To niekupuj fotelika w Biegronce,czy Carrefour za ok. 100-200 zł. tylko kup za 720 zł. jak ja jeden z najlepszych fotelików w tescie na foteliki.info. Moje dziecko 11 mieś. w takim foteliku spało, a podczas awaryjnego hamowania z ABS (przed saną) uderzyło głową w poduszkę absorbcyjną i nawet się nie obudziła jak opowidała zona.
    PS: pójdź w końcu po rozum do głowy i nie rób wsystkich błedów wychowawczych jak naprawde kochasz swoje dziecko.
    Pozdrawiam.
    Ojciec 11-mies. córki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiałam się, co za frustracja :p

      Usuń
    2. "Może jeszcze się nie przyznajesz i dajesz dziesku słoiczki gerbera ze zgniłych i spleśniałych pomidorów od mojej siostry z dodatkiem węglanu sodu lub witaminą C przewidzianą dla 3-go dziecka."
      - Panie Anonimie, czy Twoja siostra zajmuje się sprzedażą "zgniłych pomidorów"?

      Nie jestem zagorzałą "eko-mamą", jednak z ciekawością czytam różnego rodzaju zamienniki obecnych produktów na wersje nieco bardziej naturalne - w końcu dawniej ludzie żyli w ten sposób i trzeba przyznać że zdecydowanie mniej chorowali..
      Mam do Was jednak pytanie - co ile najlepiej jest kąpać maluszka z waszego punktu widzenia? :)

      Usuń
  16. kosmetyki naturalne super pomysł
    Ale Chemia gospodarcza żele do prania i środki czystości używam tylko Eko Bolle https://www.facebook.com/ECO-BOLLE-NOWY-S%C4%84CZ-1197893213560849/?ref=aymt_homepage_panel

    OdpowiedzUsuń
  17. A zdarza się Wam kupować żywność ekologiczną dla dzieci?
    Zachęcam do wypełnienia ankiety:
    http://www.ebadania.pl/689d053ac0c2d1ef

    OdpowiedzUsuń
  18. Tormentiol dla dziecka gratuluję!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę, że trzeba mieć w sobie dużo samozaparcia i woli, żeby być eko mamą. Już samo używanie tetrowych pieluch może wydawać się zadaniem niemal karkołomnym, a co dopiero reszta... ale opłaca się, wierzcie mi :)
    Zapraszam na swojego bloga po darmowe próbki produktów dla dzieci - darmobranie.com.pl

    OdpowiedzUsuń